Przyłącze do przepompowni miało być na chwile a minęły właśnie 3 lata
Na koszt mieszkańca
fot. Powierzone
- Podczas budowy kanalizacji w miejscowości Lisi Ogon okazało się ze projektant nie przewidział przyłączy energetycznych do jednej z przepompowni – informuje czytelnik.
- A, że termin zakończenia się zbliżał, jak wiadomo na przyłącze energetyczne potrzebne by był projekt, pozwolenie itd czyli głównie czas, to kierownik referatu inwestycji zaczyna chodzić z prośbą po mieszkańcach, którzy mieszkają blisko przepompowni żeby od nich "pożyczyć" dosłownie na moment trochę prądu – pisze nam mieszkaniec gminy Białe Błota. – Kierownik zapewniał, że bez zbędnej zwłoki gmina zrobi przyłącze, tylko teraz do odbioru potrzebny jest prąd. Pechowo, jeden z mieszkańców się zgodził, bo przecież to dla wspólnego dobra – opisuje dalszy przebieg wydarzeń.
- Mijają już trzy lata. Przepompownia jest podłączona na prądzie od osoby fizycznej i nikt z gminy nic z tym nie zamierza zrobić. Już nie raz mówiłem znajomemu - weź to odłącz jak "ścieki zaleją tych, którzy są niżej, to oni już zrobią taki raban w urzędzie”. No ale to dobry człowiek i dalej czeka – czytamy.
Komentarze (0) Zgłoś naruszenie zasad
Uwaga! Internauci piszący komentarze na portalu biorą pełną odpowiedzialność za zamieszczane treści. Redakcja zastrzega sobie jednak prawo do ingerowania lub całkowitego ich usuwania, jeżeli uzna, że nie są zgodne z tematem artykułu, zasadami współżycia społecznego, a także wówczas, gdy będą naruszać normy prawne i obyczajowe. Pamiętaj! -pisząc komentarz, anonimowy jesteś tylko do momentu, gdy nie przekraczasz ustalonych zasad.
Komentarze pisane WIELKIMI LITERAMI będą usuwane!